sobota, 27 października 2012

Październik - Podsumowanie

Październik zaskoczył nas na pewno w dwojaki sposób - wielką ilością słońca i piękną złotą jesienią, przez co nawet najbardziej szare, współczesne, miejskie blokowisko stało się na chwilę pięknym elementem tej jakże cudownej pory roku. Na pewno jednak nikt nie spodziewał się, że pod koniec poczęstuje nas cienkim białym dywanem śniegu, który aktualnie nadal prószy, pokrywając cały świat magiczną zimową aurą. Niemniej, mimo wszystkich pozytywów, dni coraz szybciej nam upływają a wieczory nadchodzą niezwykle prędko i nieoczekiwanie. Mimo to, dają nam one motywację, aby zacząć sezon na wieczorne czytanie przy kominku:)

Ów miesiąc był na pewno bogaty w wydawnictwo Fabryka Słów. Większość z książek ze stosika znalazło swoje miejsce na mojej półce, którą na bieżąco możecie śledzić tutaj. Znalazłem też czas, by pierwszy raz od dłuższego czasu udać się do miejskiej biblioteki, z której także przyniosłem do domu swój łup.
Egzemplarze z wydawnictwa Czarne oraz Czarna Owca dostałem w ramach współpracy. One już znalazły swój nowy dom. W stosiku brakuje Kręgu, ale mam nadzieję wspomnieć o nim przy innej okazji.

Nie wszystkie recenzję są jeszcze dostępne na stronie Kocham Książki, ale sądzę, że w najbliższym czasie powinny się tam pojawić. Z bólem serca  muszę jednak przyznać, że nie mam tyle czasu, aby opisać wam każdą z przeczytanych książek, bo tak na prawdę już teraz mam mały zawrót głowy, biorąc pod uwagę także moją edukację.






Spis październikowych nabytków:




Z bólem serca przyznam, iż Pierumov, którego od dawna chciałem zdobyć, rozczarował mnie do tego stopnia, że książkę zwyczajnie porzuciłem po kilkunastu tronach lektury. Nijak nie mogłem poradzić sobie z opornym stylem pisarza, fabuła także jakoś średnio mnie pochłonęła... Trudno.  Jeśli zaś chodzi o Grobową tajemnicę, to Pani Harris także nie wniosła nic nowego w swój cykl o Harper Connelly. Jeśli pierwsze dwa tomy przeczytałem z niemałym zaciekawieniem, tak dwa końcowe już z lekkim przesytem... O tyle dobrze, że powieści dorwałem w bibliotece, a nie pokusiłem się o prywatne egzemplarze :)
Muszę jednak przyznać, że coraz bardziej skłaniam się do sięgania po kryminały bądź książki sensacyjne. Może nie wszystkie jakoś szczególnie odbiły się pozytywnym echem na moim literackim guście, niemniej zaczyna podobać mi się tajemniczość, która w takich powieściach występuje.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...