środa, 2 października 2013

Rafał Dębski - Wilkozacy. Wilcze prawo

Rafał Dębski - Wilkozacy. Wilcze prawo.

Ostatnimi czasy Rafał Dębski ciągle wpada mi w ręce. Tak naprawdę z każdą skończoną jego powieścią nagle pojawia się w zasięgu mnie inna. I chociaż jego literatura nie jest jakoś szczególnie porywająca, to i tak staram się sprawiedliwie zagłębiać w każdą jego książkę, szukając czegoś dla siebie. Na Wilkozaków, przyznam szczerze, czekałem najdłużej, poznając po drodze inne dzieła. Na całe szczęście książka wpadła mi w ręce w odpowiednim czasie, zmieniając bardzo znacząco moją opinie o autorze.

Kiedy już po odłożeniu "Serca Teściowe" straciłem większe nadzieję, że Dębski zaskoczy mnie czymś naprawdę dobrym, na horyzoncie pojawili się Wilkozacy! Już od pierwszych stron z zaciekawieniem udałem się w świat Pana Rafała, całkowicie zapominając o otaczającym mnie świecie!

Polska za czasów panowania Michała Wiśniowieckiego. Podczas brutalnego napadu na wioskę tajemniczy Kozacy porywają żonę i malutkie dziecko cenionego wśród mieszkańców hetmana Serhija. Okazuje się jednak, że oprawcy nie są do końca zwykłymi ludźmi. Prócz rzecz jasna dzikiej, pierwotnej wręcz natury chłopów, Kozacy mają w zanadrzu jeszcze jeden atut - są wilkołakami. Kobieta wraz z córeczką trafia wprost do ich siczy i na powitanie zostaje zgwałcona przez jednego z oprawców. Tym samym staję się własnością całej watahy. Z czasem Wilkozacy postanawiają jednak uznać ją, jako prawowitą mieszkankę siczy i przemieniają kobietę w waderę - rodzaj wilczej żony. Na pomoc oczywiście biegnie jej Serhija jednak dotarcie do obozu dzikich istot a co więcej, jakakolwiek walka z nimi wręcz stanowi nie lada wyzwanie dla zwykłego śmiertelnika. Hetmanowi udaje się jednak, po ciężkiej walce, uprowadzić swoją córeczkę. Teraz zostaje mu tylko uratowanie żony. Ta jednak zostaje przemieniona i w wyniku działania tajemniczych sił przywiązuje się do stada. Odnajduje wśród wilków swój dom, lecz tęsknota za córką sprawia, że postanawia uciec.

Książka Dębskiego to bardzo dobra lektura, która wciąga, zaciekawia i przenosi nas w minione czasy Polskich realiów. Fabuła rzuca nowe światło na postać wilkołaka, w dodatku połączeniu ze zbuntowanymi przeciw wszystkiemu Kozakom tworzą istoty wielce intrygujące, wcale nie pozbawione uczuć, nieco demonicznie, ale też żyjące zgodnie z własnymi prawami, które z kolei wynikają z czystej natury. W książce mamy zestawienie zwierzęcej dzikości z ludzkimi emocjami i uczuciami. Mimo, że Wilkozacy mogliby wydawać się najgorszym pomiotem ludzkości, to tak naprawdę czytelnik darzy ich pewnym rodzajem sympatii. Sam fakt, że bohaterka powieści znajduje wśród nich swój nowy dom, pokazuje, że to nie postacie które wręcz ociekają złem, ale zwyczajne stworzenia, dla których jest miejsce w świecie.

Polecam!

Wyd.: Fabryka Słów
Miejsce/data: Lublin 2010
Ilość stron: 346

Moja ocena: 7/10




1 komentarz:

  1. Książka wydaje się być ciekawa, choć sam pomysł zrobienia z Kozaków wilkołaków nie przypadł mi do gustu. Już dosyć ich olewaliśmy, poniżaliśmy. :D A teraz coś takiego. :D No nic. :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...