wtorek, 17 czerwca 2014

Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu, tom 2

Pan Lodowego Ogrodu, tom 2
Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu, tom 2


Jarosław Grzędowicz - Urodzony w 1965 roku, debiutował w 1982 na łamach tygodnika „Odgłosy” . W 1990 roku wraz z Andrzejem Łaskim, Krzysztofem Sokołowskim, Dariuszem Zientalakiem i Rafałem Ziemkiewiczem założył magazyn literacki „Fenix”, w którym prowadził dział prozy polskiej, a od 1993 roku był jego redaktorem naczelnym. Laureat Śląkfy w kategorii Twórca Roku 2005. W 2006r. pisarza uhonorowano również Sfinksem, w kategorii Polska Powieść Roku za książkę "Pan Lodowego Ogrodu, t.1". Jest pierwszym w historii literackiej Nagrody im. Janusza A. Zajdla zdobywcą dwóch statuetek w obu konkursowych kategoriach: Powieść oraz Opowiadanie roku 2005. 

Pana Lodowego Ogrodu nie sposób nie znać. Liczne nagrody, którymi został uhonorowany i rozgłos w fantastycznym, polskim świecie literatury z pewnością uczyniło z powieści najbardziej rozpoznawalne książkowe dzieło od czasów Wiedźmina Sapkowskiego. Na podstawie przygód Vuko powstała również planszówka, co z pewnością ucieszyło wielce fanów gier fabularnych. Mnie osobiście dość długo zajęło skompletowanie wszystkich tomów i zaczęcie lektury. Szczerze mówiąc cykl nie był specjalnie na moją kieszeń a i biblioteki stroniły od egzemplarzy. W końcu jednak wszystkie cztery tomy spoczywają już na mej półce. Trochę żałowałem, że nie udało mi się zyskać nowego, zintegrowanego wydania, które jest naprawdę świetne, ale z drugiej strony przecież nie okładka jest najważniejsza a treść. 

W internecie można przeczytać mnóstwo pozytywnych recenzji książki, której głównym bohaterem jest Vuko Drakkainen, ziemianin w którego żyłach płynie krew polska, chorwacka i fińska. Rusza on w misję ratunkową na planetę Midgaard, gdzie słuch zaginął po ekipie naukowej. Nie jest jednak całkiem osamotniony, bo towarzyszą mu najlepsze nowinki techniczne. Wyposażony w ziemską broń oraz mini chip - cyfral - który pomaga mu zrozumieć język i utożsamić się z mieszkańcami rusza w niebezpieczną podróż, by ocalić swoich pobratymców. Midgaard zamieszkuje cywilizacja całkiem podobna do ludzkiej, lecz kierująca się odmiennymi priorytetami, mająca dziwacznych i strasznych bogów a co więcej, posiadająca wszechobecną magię. Fabuła toczy się jednak dwuwątkowo. Grzędowicz równolegle opisuje też życiorys młodego księcia Tygrysiego Tronu, który zostaje osierocony i musi uciekać przed zbuntowanym ludem cesarstwa, który chce zgładzić dynastię. 

Z ogromnym apetytem zabrałem się  za lekturę i o ile pierwszy tom jest jeszcze całkiem dobry, to drugi zdecydowanie zostaje w tyle. Polubiłem Vuko od pierwszych stron i chociaż fabuła powieści nie jest do końca tym, co lubię w fantastyce, to czytałem tom 1 bez jakiś większych trudności. W drugiej odsłonie Pana Lodowego Ogrodu mam wrażenie, że Vuko jakby oddala się na dalszy plan ustępując miejsca następny Tygrysiego Tronu, którego losy nie zbyt mnie ciekawią. Poza tym akcja płynie jakoś ospale, w książce dzieje się mało, nie ma zaskoczenia, jest po prostu żmudny opis, który czasami stawał się wręcz lekko nudnawy. Brakuje mi w książce błysku, zestawienia i połączenia różnych scen w jedną płynną całość, która by zaciekawiała. Mam nadzieje, że następne części podwyższą poziom powieści, tworząc w rezultacie czteroksiąg o którym słyszałem tak wiele dobrego. 

Mimo, że pierwszy tom mi się podobał to i tak nie rozumiem do końca fenomenu powieści. Moim zdaniem na polskim rynku jest wiele lepszych cyklów, chociażby przygody Achai czy Mordimera. Pan Lodowego Ogrodu, póki co w moim rankingu plasuje się poniżej podium. 




Wyd.: Fabryka Słów
Miejsce/data: Lublin 2011
Ilość stron: 625
Moja ocena: 6/10


2 komentarze:

  1. Porzuciłem drugą część w połowie... Nie potrafiłem przez nią przebrnąć i podobnie jak Ty nie rozumiem jej fenomenu... Może kiedyś dam jej następną szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam drugą część całkiem niedawno i, choć była zdecydowanie słabsza od pierwszej, podobała mi się. Prawda, jest więcej przygód Młodego Tygrysa, ale mnie teraz bardziej interesuje ten wątek.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...