![]() |
Opowieść dla przyjaciela |
Halina Poświatowa, Opowieść dla przyjaciela
Urodzona jako Helena Myga 9 maja 1935 roku w Częstochowie,
Halina Poświatowa, była znaną, cenioną polską powieściopisarką i poetką. Z
powodu wady serca większość swojego życia spędziła w domu bądź szpitalu. W
sanatorium poznała swojego męża, z którym żyła zaledwie dwa lata. Również
ciężko chory, zmarł na serce zostawiając ją samą w wieku 21 lat. Studiowała w
Stanach Zjednoczonych, gdzie była także leczona. Po powrocie do kraju rozpoczęła
uczyć się na Uniwersytecie Jagiellońskim, na kierunku filozoficznym. Jako
poetka należała do tzw. pokolenia „Współczesności”. W 1956 roku miała swój
debiut w „Gazecie Częstochowskiej”. Głównym motywem jej późniejszych dzieł był
w większości motyw miłości oraz śmierci. Jej wiersze były przekładane na język
niemiecki, rosyjski oraz perski i bułgarski. Zmarła 11 października 1967 roku w
stolicy. W jej rodzinnym mieście znajduje się jej muzeum.
„Opowieść dla przyjaciela” jest powieścią autobiograficzną. Stanowi
bardzo cenne źródło informacji na temat życia osobistego autorki. Bohaterka
książki ma wrodzoną wadę serca, która nie pozwala jej wykonywanie prostych
czynności w codziennym życiu. Jej rozrywką jest głownie spędzanie czasu na
dworze, pośród natury. Autorka opisuje dokładnie swój pobyt w USA, poznajemy
jej osobowość. Poświatowa pokazuje w swojej powieści ból i cierpnie, które
przeplata się także z nadzieją na nowe życie. Opisuje relacje z osobami, z
którymi zżyła się na Amerykańskim kontynencie, są to między innymi Caroline (
jej współlokatorkę), japonkę Yasuko, która tak samo jak bohaterka, tęskni
bardzo za ojczyzną, oraz Christine.
Książka jest zlepkiem wszystkich uczyć, które towarzyszyły
autorce przez całe jej trudne życie. Myślę, że nie potrafiła ona w stu
procentach odnaleźć się w swoich czasach, nie mogła znaleźć porozumienia,
przyjaciół, przez to, iż była uzależniona od szpitali i sanatoriów. Jej
małżeństwo też w gruncie rzeczy było niewypałem, z góry skazane na
niepowodzenia. Pani Halina doskonale wiedziała o chorobie swojego męża, jednak
miłość była dla niej czymś ponad wszystko. Właśnie dlatego przelewa na kartki
swoją historię, by poetyckim, pięknym językiem pokazać, jak wielkie było jej
cierpienie i co przechodziła. Właśnie przez to książka Poświatowej jest
niezwykle realistyczna, dojrzała i wzruszająca. Mimo, iż ujrzała światło
dzienne ponad czterdzieści lat temu, nadal urzeka swoim uczuciowym przesłaniem.
Ocieka emocjami. Podczas czytania mamy wrażenie, że patrzymy gdzieś na autorkę
z boku, nie możemy jej bezpośrednio doświadczyć, ale odczuwamy wszelkie
rozterki, uczucia, radości, wzloty i upadki tak dosłownie, że czasami szczerze
się wzruszamy.
Szczerze powiedziawszy, sceptycznie podchodziłam do powieści
autorki. Bardzo zaniedbana, stara okładka, pożółkłe strony, czasami brudne… To
wszystko wręcz odpychało mnie od lektury, ale nie wiadomo czemu skusiłam się do
niej zajrzeć. Bardziej chyba z ciekawości, niż jakoś specjalnie poruszona
opinią czytelników. Nie sądziłam, że aż tak bardzo uda mi się w nią wciągnąć. Z
czystym sercem mogę polecić ją wrażliwym kobietą. Na pewno będzie to podróż w
głąb samej siebie, utożsamienie się z bohaterką a zarazem autorką, poczucie jej
smutku. Książka zmusza także do zastanowienia się nad własnym życiem. Gorąco polecam.
Recenzja od blogowej wielbicielki:)
Czytałam tą książkę, dla mnie było w niej za dużo szpitala. Miłość autorki jest pokazana w sposób magiczny.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://wyznania--czytelniczki.blogspot.com/