sobota, 14 września 2013

Top of the Lake

Kontynuując wcześniej zaczęty wątek dotyczący mało znanych seriali, które warto zobaczyć, z miłą chęcią pragnę polecić 7 odcinkowy Top of the Lake, który wielce zachwyca swoim niebanalnym klimatem. 

Nowa Zelandia. Małe miasteczko położone w górskiej dolinie nieopodal jeziora wiedzie spokojny, powolny żywot. Wszystko zmienia się jednak, kiedy okazuje się, że 12letnia Tui Mitcham jest w ciąży. Dziewczyna nie chce wyjawić, kto jest ojcem jest dziecka. Nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie za sobą ciążą. Miejscowe władze zaczynają dochodzenie, jednak młoda Tui czuje się przytłoczona i ucieka w góry. Śledztwo prowadzi detektyw Robin Griffin, pani psycholog która dobrze radzi sobie z dziećmi, a która wróciła do rodzinnego miasteczka by opiekować się chorą na raka matką. Podczas śledztwa wychodzą na jaw liczne niewygodne fakty z życia na pozór spokojnych mieszkańców. 

Serial równolegle prowadzi kilka wątków. Na pierwszym planie rzecz jasna jest problem młodej ciężarnej oraz jej rodziny, która żyje nie do końca z legalnych zarobków. Prócz tego mamy do czynienia z miłosnym życiem pani detektyw czy z grupą samotnych kobiet które w cichym miasteczku szukają ukojenia po nieudanych związkach. Tak na prawdę wszystkie te elementy będą miały wspólny mianownik.Na jaw wyjdą niewygodne fakty. Mieszkańcy poddenerwowani tą sytuacją zaczną brać sprawy w swoje ręce.

To, co w serialu czaruje najbardziej to znakomity klimat górskiej wioski. Małe miasteczko leży w niesamowicie malowniczym krańcu świata. Ludzie żyją na granicy z niebezpieczną naturą. Każdy z mieszkańców żyje w własnych, małych interesów, wszyscy stanowią nieco dziką, odizolowaną od świata społeczność. Do tego dochodzi pogmatwany scenariusz, pełen niespodziewanych zagadek i tajemnic. W serialu dzieję się naprawdę sporo, każdy ma swój własny sekret, za który jest gotowy oddać życie. Prawda, która wyjdzie na jaw będzie wstrząsająca ale na nią musimy poczekać aż do ostatnich minut siódmego odcinka... i dobrze! To kolejny atut całości - nieprzewidywalność. Na pierwszy rzut oka każdy jest podejrzany, z czasem okaże się jednak komu detektyw może zaufać a komu nie. Napięcie rośnie z każdym nowym epizodem, co niezwykle przyciąga i intryguje.

Top of the Lake to bardzo dobre dzieło, które mam nadzieję, nie doczeka się kontynuuacji. Mimo ogromnej klasy, nie każdy serial musi ciągnąć się w nieskończoność. Właśnie taka fabułą jest idealna i każde jej rozwinięcie na moje oko będzie niewskazane. Polecam serdecznie miłośnikom oryginalności w TV.

niedziela, 8 września 2013

Rafał Dębski - Serce teściowej


Rafał Dębski - Serce teściowej

Rafał Dębski (ur. 1969 w Oleśnicy) – polski pisarz fantasy, science fiction, powieści historycznych, wojennych, sensacyjnych oraz kryminalnych. Z wykształcenia i zawodu psycholog (absolwent wydziału psychologii KUL). Od czerwca 2009 redaktor naczelny miesięcznika "Science Fiction, Fantasy i Horror". Debiutował w "Nowej Fantastyce" nr 5/1998 opowiadaniem "Siódmy liść". Do dziś opublikował liczne opowiadania i powieści. Jego teksty pojawiały się w "Fenixie", "Magii i Mieczu" i "Science Fiction, Fantasy i Horror". Współpracował też z "Gazetą Rycerską" i pismami kobiecymi. 
Bohaterowie dębskiego będą zmuszeni stawiać czoła różnym przeszkodą. Na kartach zbioru będziemy mogli śledzić; poczynania rycerza który będzie starał się zostać smokiem, starania pionierów lotnictwa oraz wpływ zupy grochowej na ich poczynania, będziemy mogli udać się do świata Śpiącej Królewny, jednak nieco innej niż tą, którą znamy z bajek dla dzieci. Dodatkowo autor poczęstuje nas demoniczną teściową, której podpadnie zięć czy też wreszcie horrorem o wiecznej walce aniołów z diabłem.
Fabryczna okładka jak zwykle przykuwa wzrok potencjalnego czytelnika, błądzącego gdzieś pomiędzy regałami biblioteki bądź księgarni. Groźnie wyglądająca starsza pani oraz chwytliwy tytuł na pewno kusi. Treść jednak nie jest już tak ciekawa, jak oprawa... Książka to zbiór jedenastu opowiadań całkowicie od siebie różnych jeśli chodzi o gatunek. Okładka w gruncie rzeczy może okazać się mylna. Ja sam oczekiwałem wewnątrz tekstów spod znaku dobrej fantastyki, dziejących się jednak w czasach współczesnych. Oczekiwałem dawki dobrego humoru i ciekawych, nietuzinkowych pomysłów. Tymczasem dostaje do ręki dzieło miejscami nieco nudnawe i mało ciekawe.
Tak jak gatunkowo teksty są całkowicie odrębne, to samo tyczy się ich poziomu. Często było tak, że niektóre z historii doczytywałem nie tyle z ciekawości, co wymuszenia, by tylko przejść do następnego. Trudno mi było nawet wyłonić ze zbioru jakiś znacznie wyróżniający się numer jeden, bo powiem szczerze, opowiadania niezbyt przypasowały mojemu gustowi literackiemu. Jeśli jednak miałbym już zadecydować, to wygrał by tekst o tytule "Różaniec z bursztynu". Jest chyba najbardziej przykuwająca uwagę historia z całej zbioru. Posiada mroczny klimat, tajemnicę oraz istoty, o których istnieniu człowiek często nie wie. 
Podsumowując powiem, że Dębski w swoim zbiorze opowiadań nie zaskakuje. Tworzy historie raczej średnie, czasem nużące, więc odradzam czytanie wieczorami, chyba, że komuś bardzo zależy na szybkim udaniu się w krainę snów.

Wyd.: Fabryka Słów
Miejsce/data: Lublin 2008
Ilość stron: 372

Moja ocena: 3/10
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...